tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 27 września 2016

"Tajemnice watykańskich proroctw" - John Thavis - recenzja

Okładka książki Tajemnice watykańskich proroctw. Jak Kościół bada zjawiska nadprzyrodzoneJohn Thavis nie jest amatorem jeśli chodzi o pisanie kontrowersyjnych książek. Zyskał miano ,,Watykanisty''. Na swoim koncie ma już dwie książki poświęcone tajnikom watykańskich władz. Pracował również jako dziennikarz, podróżował razem z papieżem Janem Pawłem II i Benedyktem XVI. ,,Tajemnice watykańskich proroctw'' to jego druga książka.

Czy kiedykolwiek zastanawiało Was, co może kryć się w tajnych watykańskich archiwach? 
Jakie tajemnice chowają tamte szuflady? 
Jakie cuda wydarzyły się na świecie, odkąd Chrystus z niego odszedł? 
I czy na pewno były to prawdziwe cuda...

John Thavis porusza tematy kontrowersyjne i wcale niełatwe do pojęcia, takie jak egzorcyzmy, cuda związane z Matką Boską czy proroctwa...

,,Młody mężczyzna z Meksyku Angelo V. nie cierpiał jednak na żadną z częstych chorób ani wskutek niepełnosprawności. Był przekonany, że został opętany przez diabła.(...) Papież Franciszek nie był świadom tego wszystkiego, kiedy szedł wzdłuż chorych i upośledzonych,(...). Podszedłszy do Angela, położył dłonie na głowie mężczyzny (...).''

Uważam, że książka jest nie tylko niezwykle interesująca, ale i intrygująca. Porusza wiele zupełnie nieznanych powszechnie aspektów życia kościoła katolickiego. Została ona napisana naukowym językiem: z tego względu, chociaż kontrowersyjna, nie obraża niczyich poglądów. Raczej stawia pytania. Jednak również z tego samego powodu, dość ciężko się ją czyta. Może jest to dla mnie zbyt naukowy język, ale przez co książka staje się trudna do "przetrawienia" jeśli chodzi o styl pisania. Możliwe jednak, że to tylko moje odczucie.

Mimo wszystko, gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. Według mnie warto.


Katia, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak. 

poniedziałek, 26 września 2016

"Inna niż wszystkie" - Joshilyn Jackson

Kai nigdy nie była stereotypową matką. Często się przeprowadzała,  dziecko traktowała nietypowo, nie zawsze podejmowała właściwe decyzje. W końcu zaprowadziło ją to...

Gdzie, nawet sama jej córka nie jest tego do końca pewna.

Paula od wielu lat nie widziała się z matką. Jej jedyną formą kontaktu z Kaią są comiesięczne czeki z pieniędzmi. Czeki zawsze są podejmowane, mimo to od wielu lat nie zamieniły ze sobą słowa.

Paula ma swoje własne, uporządkowane życie. Jest cenioną prawniczką, znaną ze swojej bezwzględności. Nie potrzebuje matki, jej chaosu i problemów. Wysyłanie pieniędzy załatwia sprawę i ucisza sumienie. Do czasu. Gdy koperta z czekiem wraca, całe życie Pauli odwraca się o 180 stopni. Już nic nie będzie takie samo.

Czy Paula spotka się z matką?
Co takiego wydarzyło się między kobietami?

Ta książka jest inna niż wszystkie...

Już od dawna, czytając książkę, nie zastanawiałam się tak mocno, o co w niej właściwie chodzi. Relacje Pauli i matki były dla mnie tak niezrozumiałe, tajemnicze i intrygujące, że po prostu musiałam się dowiedzieć, co właściwie między nimi zaszło. I na szczęście, dowiedziałam się. Autorka wolno odsłania całą prawdę o dzieciństwie kobiety, które łatwe  z pewnością nie było. Choć dużo się dzieje, koniec układa się w logiczną całość.

Nie byłam dobrze nastawiona do tej książki. Może właśnie dlatego zostałam tak mile zaskoczona. Dlatego też mogę z czystym sumieniem polecić tę książkę innym czytelnikom.


Katia, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Burda Książki.

wtorek, 20 września 2016

"Spacerem po Krakowie" - Dariusz Jędrzejewski - recenzja

Okładka książki Spacerem po KrakowieŚwiatowe Dni Młodzieży za nami. Wakacje za nami. Rzesze turystów już się przewinęły przez miasto. Studenci jeszcze nie "zalali" ulic Krakowa. Jest to więc doskonały czas, aby we względnym spokoju poznać Stołeczne Królewskie Miasto Kraków. Pomoże nam w tym przewodnik National Geographic "Spacerem po Krakowie" Dariusza Jędrzejewskiego.

Publikacja składa się z 3 części. Rozdział Lotem błyskawicy podpowiada, co  warto zobaczyć, gdy na zwiedzanie możemy przeznaczyć jeden dzień, weekend lub gdy chcemy miasto pokazać dzieciom.  Autor proponuje by młodych turystów zabrać m.in.  do Parku Edukacji Globalnej "Wioski Świata", Muzeum Przyrodniczego, Muzeum Inżynierii Miejskiej, Ogrodu Botanicznego, Ogrodu Zoologicznego czy powspinać się na Kopce Kościuszki czy Krakusa. Druga część przybliża Części Krakowa. Zaczynając od Drogi Królewskiej poprzez Ulice Starego Miasta, Wawel, Stradom, Kleparz, poprzez Podgórze na Nowej Hucie kończąc. Trzecia część natomiast udziela typowo praktycznych wskazówek dla podróżnych. Informuje jak się po Krakowie poruszać komunikacją miejską, taksówką, rowerem czy pieszo. Znajdziemy tutaj wiadomości dotyczące adresów Punktów Informacji Miejskiej, telefonów alarmowych, dowiemy się gdzie się udać, gdy zgubimy bagaż, które apteki działają cała dobę oraz gdzie znajdziemy toalety. Dosyć szczegółowo omówiona jest również baza noclegowa.


Spacerownik bardzo przypadł mi do gustu. Co mnie urzekło? Pomijając "zawartość", która jest przekazana w sposób konkretny, zwięzły, bez owijania w bawełnę i okraszona rzetelnymi informacjami - spodobało mi się wydanie. Niewielki format, dobra jakość papieru, soczyste zdjęcia, czytelne mapki. Wszystko to sprawia, że na pewno sięgnę po inne przewodniki z serii "Spacerem po...".

Bruksenka

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Burda Książki. 

piątek, 16 września 2016

NiemaGOtu - rozstrzygnięcie konkursu

Z maleńkim poślizgiem, ale w końcu podjęliśmy decyzję o wyłonieniu zwycięzcy  w konkursie na propozycję tematu na nową piosenkę dla Kuby Blycharza. 

Jeszcze nigdy nie było tak ciężko!!!

Wszystkie propozycje bardzo nam się podobały, próbowaliśmy nawet podpytać p. Blycharza, który fragment Biblii najbardziej do Niego przemówił, ale też nie mógł wybrać. Wszystkie są niesamowicie przejmujące i można na nich zbudować nie jeden utwór. 

Ale ponieważ zasady były jasne i trzeba było wyłonić zwycięzcę konkursu, w sposób całkowicie subiektywny postanowiliśmy, że płyta z autografem trafi do p. Damiana Nejmana. Jego propozycja "Żebym się choć jego płaszcza dotknęła..." i rozwinięcie tej myśli, zaintrygowało nas najbardziej.

Gratulujemy wszystkim, którzy zechcieli podzielić się z nami swoimi propozycjami i razem z Wami czekamy na nowe utwory Kuby Blycharza!

,,Szkic” – Oliwia Samms - recenzja

Okładka książki SzkicKsiążka opowiada o Bei, siedemnastolatce, która właśnie wróciła z odwyku. Tam odkryła u siebie niesamowity talent – potrafiła narysować to, o czym inni myślą. Na początku nie chciała przyjąć tego do wiadomości, ale gdy w okolicy doszło do brutalnych morderstw na tle seksualnym, postanowiła wykorzystać swoje zdolności, aby pomóc ofiarom i złapać sprawcę.
                
Do sięgnięcia po książkę zachęciła mnie okładka, a opis jeszcze bardziej mnie do niej przekonał. Wydawała mi się trochę zbyt krótka, zdecydowanie wolę długie powieści, ale ciekawość przezwyciężyła. Akcja rozpoczyna się na spotkaniu AA, podczas którego poznajemy bohaterkę od jej najgorszej strony. Jest gburowatą narkomanką i alkoholiczką, kłamie i nie wzbudza sympatii. Odstraszyło mnie to trochę, ponieważ po kilku książkach o problemach nastolatków, w których cały czas czytamy tylko o ich podnoszeniu się, po upadku na całkowite dno, chciałam przeczytać coś… bardziej urozmaiconego.

                
Jednak gdy dowiedziałam się o jej zdolnościach, dalej czytałam już z przyjemnością i bez żadnych przerw. Poznajemy Beę z jej lepszej strony, jako bardzo silną i empatyczną osobę, gdy postanawia pomóc jednej z ofiar gwałciciela.
               
Fabuła jest niesamowicie wciągająca i mimo paranormalnego wątku bardzo prawdziwa. W niektórych momentach rozbawia, w innych opisuje poważne tematy. Dialogi są bardzo autentyczne, choć jest trochę za dużo przekleństw, którymi bohaterowie rzucają z wielką swobodą. Jest kilka postaci, które mają swój własny, odrębny charakter, ale reszta jest potraktowana bardzo stereotypowo. Na szczęście tych kilka postaci jest po prostu wspaniałych. Bea i jej rodzice, Chris i detektyw Daniels dodawali każdej scenie życia i podejrzewam, że autorka wzorowała się w kreowaniu ich na prawdziwych osobach. W szkole pokazuje typowe życie nastolatków i pewne rzeczy chyba tylko oni zrozumieją, ponieważ książka jest naprawdę mocno osadzona w realiach życia w liceum. Ale cała fabuła spodoba się także starszym czytelnikom.
                
Bardzo podobało mi się połączenie kryminału z elementami fantastyki, bo te dwa rodzaje wprost uwielbiam. Jeśli chodzi o śledztwo, prowadzone przez główną bohaterkę, to praktycznie do końca trudno zgadnąć, kto jest mordercą. Podejrzewałam bardzo wiele osób, nawet takich, które w innym wypadku uznałabym za całkiem niewinne, ale nie samego sprawcę. Nie jest to co prawda śledztwo z prawdziwego zdarzenia i sama Bea nieraz popełniała niebezpieczne błędy, ale to sprawiało, że dzieło było jeszcze ciekawsze.
                
Po przeczytaniu ,,Szkicu” na pewno wpiszę dalsze tomy z cyklu ,,Kroniki śledcze Bei” na moją listę książek do przeczytania. Choć krótka, do przeczytania w jeden wieczór, zdążyła mnie wciągnąć. Opisuje dzieje narkomanki, która walczy ze swoim nałogiem, ale w sposób ciekawy wplata historię zmagania się z uzależnieniem tak, że sami kibicujemy Bei, aby wygrała trudny pojedynek. Zwłaszcza nastolatkowie znajdą  tu coś dla siebie, chociaż dorośli także nie powinni czuć się zniechęceni. 

Nikana, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa YA!

czwartek, 15 września 2016

"Czar Chanel" - Paul Morand, Coco Chanel - recenzja

Okładka książki Czar ChanelChanel jest bez dwóch zdań postacią kultową. Nawet osoba kompletnie modą niezainteresowana zna to nazwisko i potrafi powiedzieć mniej lub więcej na temat jej życia i kariery. Książek o tej niezwykłej kobiecie powstało prawdziwe multum. 

Jednakże mało które, zostały napisane przez osobę, która faktycznie poznały Chanel.  W tym przypadku jest inaczej. Paul Morand poznał Coco już w latach dwudziestych. Kiedy spotkał ją po latach postanowił spisać historię jej życia. I tak powstała pierwotna książka. Poznajemy w niej myśli, rozterki Coco, która obnażyła w niej swój charakter,  zagłębiamy się w życie artystyczne paryskich przyjaciół Chanel. Opowiada ona o swoim niełatwym dzieciństwie, miłościach, namiętnościach, związkach i dramatach, które ją spotkały. Po lekturze wiemy co łączyło projektantkę ze Strawińskim, Picassem czy Diagilewem.

Zaś ostatnimi laty słynny projektant - Kark Lagerferd również zafascynowany postacią Chanel "dorobił" do owej książki dorobić proste rysunki. To połączenie dało zgoła ciekawy efekt. 

Książka jest pięknie wydana, rysunki dopełniają całość. Rozdziały są krótkie, więc czyta się bardzo lekko. Akcja jest wartka, co nie jest niczym zaskakującym, biorąc pod uwagę, jak niesamowite życie miała Chanel. Czytelnik czuje się bardzo blisko głównej bohaterki. I wspaniale jest czytać coś ze świadomością, że autor faktycznie znał taką niesamowitą osobą jaką była Chanel.  


Sheri, 17 lat 

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego. 

środa, 14 września 2016

"Idealna" - Magda Stachula - recenzja

Okładka książki IdealnaŻycie Anity jest w rozsypce. Od dwóch lat bezskutecznie i niemal maniakalnie stara się o dziecko. Praktycznie nie wychodzi z domu. Jej kontakt ze światem zewnętrznym ogranicza się do wizyt u ginekologa i obserwowaniu europejskich miast, a w szczególności Pragi, przez internetowe kamery. Na swojego kiedyś kochanego męża, od pewnego czasu nie może nawet patrzeć. Ich relacje są coraz chłodniejsze.
Kiedy pewnego dnia  zauważa w szafie i kosmetyczce rzeczy nie należące do niej, zaczyna się niepokoić i podejrzewać męża o zdradę....

O autorce słyszałam po raz pierwszy, więc podeszłam do książki  z dużym zaciekawieniem, ale i rezerwą. I nie mogę powiedzieć, żebym się  zawiodła! Powieść jest dosyć długa, ale w żadnym wypadku nie nużąca, gdyż rozdziały są krótkie, więc całość czyta się bardzo szybko. Akcja rozwija się powoli, ale w momencie kiedy to już nastąpi, od książki nie można się oderwać! Wątków na początku jest wiele i są one dla czytelnika kompletnie niezrozumiałe, jednak z czasem łączą się one w jedną, cudownie logiczną całość, gdzie żaden z poszczególnych elementów nie może być pominięty. Przeczytajcie!


Polecam!

Sheri, 16 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.

wtorek, 13 września 2016

”Twoim śladem” - A. Meredith Walters - recenzja

Okładka książki Twoim śladem“Jasne, że tego nie chciałem. Ale moje ciało cholernie tego potrzebowało. Czułem, jak płonie, kiedy wstrzykiwałem w nie narkotyk. Czekając na odjazd, zacząłem obgryzać skórki wokół paznokci. Nigdy dotąd nie posunąłem się tak daleko. Zbliżałem się niebezpiecznie do granicy, ale nigdy jej nie przekroczyłem. Tym razem było inaczej. Bo ja byłem już inny.”

Studentka psychologii. Tajemniczy, przyciągający mężczyzna z niebezpiecznym błyskiem w oku i magnetycznym uśmiechem. Destrukcyjna miłość.

Właśnie tak w skrócie można przedstawić książkę pt.: ”Twoim śladem” autorstwa A. Meredith Walters. Powieść ukrywającą swoje wnętrze za niczym  niewyróżniającą się okładką.

Kiedy następnego dnia po tym, jak musiała zabrać przyjaciółkę z podejrzanego klubu Compulsion, Aubrey, przychodzi jako koordynatorka na spotkanie grupy wsparcia dla osób uzależnionych - jej świat wywraca się do góry nogami. Maxx Demelo, chłopak, który się spóźnia i od którego nikt nie może oderwać wzroku, studentce wydaje się niepokojąco znajomy. 
Po odbytych pierwszych praktykach dziewczyna czuje się źle, jednak związana jest z tym jej własna tajemnica, z którą musi się zmierzyć, by móc brać udział w pracach grupy. Niestety nie może zapomnieć o magnetyzującym uśmiechu i niesamowicie niebieskich oczach Maxxa. 
Pod namową swojego przyjaciela Brooksa, z którym łączyły ją kiedyś bliższe relacje, poszła z nim do klubu. Aby go teraz znaleźć muszą rozpracować zagadkę w postaci street artu będącego kluczem. 
Porywająca muzyka prowadzi ją na parkiet, chociaż nie jest zbyt imprezową osobą. Przy barze kupuje sobie piwo i mimo ostrożności spuszcza je z oczu. Wówczas pojawia się w nim maleńka tabletka.
  Wtedy jak Anioł Stróż pojawia się mężczyzna, którego Aubrey chciała ponownie spotkać, i zabiera jej piwo. Nadal  nie ukazuje swojej tożsamości ukrywając twarz pod daszkiem czapeczki baseballowej. 
Gdy nasza bohaterka wróciła do mieszkania nie potrafiła już przestać myśleć nie tylko o Maxxie, ale i o opiekunie z Compulsion.
 Oczywiste jest, że  członek grupy wsparcia jest nią zainteresowany, ale jest w nim coś niepokojącego, coś przed czym normalnie by uciekała, ile sił w nogach. Ale tym razem jest inaczej, nie potrafi się od niego odsunąć, a jego spojrzenie budzi w niej pragnienie i coś jeszcze. Tylko co?

Czytając tę powieść nie mogłam się od niej oderwać, zawładnęła moimi myślami. Żyłam nią całe cztery dni, kiedy ją czytałam. Jest cudowna, tajemnicza i niebezpiecznie magnetyczna, porywa czytelnika w świat jej bohaterów.
 Autorka niesamowitym językiem przedstawia kolejne wydarzenia, tak że trudno się zorientować, jak dużo się już przeczytało. Zachęcam do przeczytania tej książki każdego, kto lubi powieści młodzieżowe,  nie takie banalne, tylko takie poruszające tematy ważne, poruszające również coś w człowieku.

Polecam

Monia, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Ya!.

poniedziałek, 12 września 2016

"Hotel złamanych serc" - Deborah Moggach – recenzja

Okładka książki Hotel złamanych sercKiedy emerytowany aktor postanawia porzucić Londyn i przeprowadzić się na walijską wieś, nie ma pojęcia, w co się pakuje. Jako właściciel podupadającego pensjonatu, musi zapełnić pokoje i zacząć zarabiać.W książce poznajemy jego genialny plan „Kursów dla rozwodników” oraz barwną zbieraninę gości. Pod życzliwym okiem Buffy’ego różniący się od siebie, samotni nieznajomi przekonują się, że mają ze sobą więcej wspólnego, niż sądzili, a małe miasteczko ma magiczną moc przyciągania…

Spodziewałam się ciepłej, niezobowiązującej lektury na leniwy, letni wieczór i nie przeliczyłam się. „Hotel złamanych serc” to pozycja dla czytelników nieco starszych („Hotel” zawiera między innymi sceny łóżkowe), lubiących niezbyt ambitne, ale za to bardzo sympatyczne powieści.
            
Na początku zostaje nam przedstawiony główny bohater – Russel „Buffy” Buffery, a następnie w niezwiązanych ze sobą rozdziałach reszta bohaterów, którzy, jak się później okaże, zostają gośćmi pensjonatu Buffy’ego. Jeśli mogłabym to tak określić, książka podzielona jest na wstęp, a następnie oddzielne historie dotyczące pobytu poszczególnych gości przybywających na  kursy. Akcję napędzają poszukujący "drugiej połówki" kursanci, ich miłosne perypetie oraz zmagania Buffy’ego z organizacją hotelu, ale i jego niedługo dopadną sercowe rozterki!
            
Niewątpliwym plusem książki jest genialny sposób narracji autorki – ironiczny, szczery, barwny, a przede wszystkim piekielnie zabawny i błyskotliwy. Cały czas coś się dzieje, jednak sposób prowadzenia akcji nie polega na najprostszym zrzucaniu na bohaterów niespodziewanych wydarzeń – wszystko jest tu  winą prześmiesznych splotów okoliczności, choć odrobinę absurdalnych, to jednak prawdopodobnych. Po drugie, bohaterowie. Autorka bezlitośnie obnaża wszystkie ich wady oraz dziwactwa, dlatego nie mamy do czynienia z papierowymi, pustymi postaciami, lecz realnymi ludźmi pełnych wad i życiowego bagażu, jednocześnie bardzo sympatycznymi, tak, że pełni zaciekawienia zastanawiamy się, gdzie  i w jaki sposób życie zaprowadzi ich do Buffy’ego?
            
Przechodząc do negatywów – słyszałam opinie, iż postaci jest w książce zbyt dużo i że czytelnikowi taka ilość bohaterów przeszkadza, że ciężko zorientować się, kto jest kim. Sama sytuacja życiowa Russela jest skomplikowana i autorka na początku książki umieszcza spis jego żon oraz dzieci (niekoniecznie ślubnych) i ostrzega „nie pogubcie się”. Mnie osobiście ten fakt nie przeszkadzał w lekturze, ponieważ mimo przedstawienia wszystkich postaci na początku autorka wprowadza ich do hotelu stopniowo. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że niektórym czytelnikom może to przeszkadzać.

            
    Zdecydowanie nie żałuję wypożyczenia tej książki. Powieść ta zachęciła mnie do przeczytania innych dzieł pani Moggach, to jest np. bestsellerowego „Hotelu Marigold”. Jeśli szukacie pogodnej, wesołej książki, która pomoże wam się odprężyć po męczącym dniu – ta będzie strzałem w dziesiątkę.

Almette, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Rebis. 

piątek, 9 września 2016

„Wszystko dla Klary”- Ewa Świerżewska, Łukasz Świerżewski - recenzja

Okładka książki Wszystko dla Klary, czyli historia pewnego pomysłu„Wszystko dla Klary” to książka autorstwa małżeństwa: Ewy i Łukasza Świerżewskich

Jest to historia pewnego pomysłu, napisana w bardzo sympatycznym języku, dająca nam wskazówki jak z sukcesem realizować plany. Tekstowi towarzyszą humorystyczne, kolorowe obrazki, świetnie odwzorowujące treść książki.
          
Akcja książki zaczyna się gdy Baśka i Kuba jadąc na rowerze o mało nie wpadają na siebie. Jednak zamiast krzyczeć jedno na drugie, ich uwagę przykuwa plakat. Przedstawia on Klarę z równoległej klasy 5c, która praktycznie od urodzenia porusza się na wózku inwalidzkim. Gdy Baśka czyta na głos fragment plakatu: „… i brakuje nam jeszcze 30 procent kwoty…” w ich głowach rodzi się plan. Od razu postanawiają pomóc Klarze i robią burzę mózgów, co mogliby zrobić. Stopniowo angażują w swój pomysł całą swoją klasę, a później szkołę.

Czy uda im się zebrać wystarczającą ilość pieniędzy aby pomóc koleżance?

„Wszystko dla Klary” jest zarówno ciekawą lekturą jak i źródłem wiedzy. W tej książce znajdziemy wiele podpowiedzi jak możemy realizować swoje plany. Można także powiedzieć, że jest to „mini podręcznik” do ekonomii. Są tu wyjaśnione pojęcia takie jak przedsiębiorczość czy kryzys. Wymienione są sposoby zarządzania i omówione wszystkie formalności jakie każdy z nas kiedyś będzie musiał załatwiać.
          
Książkę czyta się naprawdę przyjemnie i wiele można się z niej nauczyć. Bardzo polubiłam bohaterów tej książki. Mimo swojego młodego wieku nie poddawali się i pokonywali razem wszystkie trudności. We dwójkę potrafili poruszyć całą szkołę i zająć się organizacją wielu wydarzeń.
          
Serdecznie polecam tę książkę każdemu, kto chce się dobrze bawić czytając, równocześnie zdobywając trochę przydatnej wiedzy ;)

           
Deedlit, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Wilga.  

czwartek, 8 września 2016

"Sekretne życie Chanel No. 5" - Tilar J. Mazzeo - recenzja

Okładka książki Sekretne życie Chanel No. 5. Pierwsza biografia najsłynniejszych perfum świataNa wstępie przyznam się, że nie cierpię biografii. Nigdy za nimi nie przepadałam - no bo co ciekawego jest w tym natłoku dat i historycznych faktów? Jednak książka "Sekretne życie Chanel No. 5"  autorstwa Tilar J. Mazzeo, gwałtownie zmieniła mój pogląd na ich temat. To dzieło pełne skrajności i paradoksów, zupełnie jak flakonik słynnych perfum Coco Chanel.

Chanel No. 5.
Kto o nich nie słyszał?

Przez prawie wiek, najbardziej znane perfumy francuskiej kreatorki mody stały się ikoną. Ikoną skromnego luksusu i elegancji, kobiecości otwartej, ale nie szokującej.
Mało kto zdaje sobie sprawę, jak wiele sekretów kryje ten prosty, zgrabny flakonik i jak bardzo określał Coco Chanel jako kobietę.

Co doprowadziło do powstania najsłynniejszego zapachu na świecie?
Jaki związek ma z perfumami Medyceuszy? 
Jaka była idea samej Chanel? 
Jaki wpływ miało życie jego twórczyni? I jaką magię dostrzegała Coco w liczbie pięć?

Odpowiedzi na wszystkie te pytania i jeszcze więcej, znajdziecie w książce Tilar J. Mazzeo.

"Sekretne życie Chanel No. 5" jest opisane lekko, zmysłowo, pachnąco. Delikatnie, mimochodem wplecione daty, nie psują nam złudzenia, że faktycznie możemy obcować z Francją i samą Coco Chanel. Można na własnej skórze poczuć klimat drobnych uliczek, małych butików, konwenansów, a także zapach perfum opisanych tak barwnie, szczegółowo i poetycko, że ma się wrażenie, że ta książka jest nimi przesycona.

Muszę pochwalić swobodę, z jaką połączone są kolejne wątki i dobór faktów - a raczej ciekawostek - nieraz naprawdę szokujących lub intrygujących.
Nie da się oczywiście przeoczyć też tytułu - w końcu  mówimy o biografii PERFUM, ten nowatorski pomysł pokochałam od razu. Życie Coco jest opisane przez pryzmat tej drobnej buteleczki, jej dzieła, jej dziecka, chciałoby się powiedzieć.

Myślę, że skoro ta książka zachwyciła mnie, chociaż nie jestem fanką biografii, podbije serce każdego. Wystarczy tylko spróbować... i poczuć kultowe nuty Channel No. 5.

Nika, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak. 

środa, 7 września 2016

"Euforia" - Lily King - recenzja

Okładka książki EuforiaLily King w swojej wielokrotnie nagradzanej powieści Euforia przenosi nas do Nowej Gwinei w latach 30. Oparta na faktach fikcja literacka dotyczy badań trojga antropologów, uwikłanych w miłosny trójkąt.

Podstawą do napisania książki była historia Margaret Mead, amerykańskiej antropolog, która przez swoją pracę na temat seksualności plemienia Samoa oraz podziału ról w społeczeństwie, stworzyła podwaliny do rewolucji seksualnej w latach 60.

Nell jest już szanowaną antropolog, która zasłynęła dzięki swojej rewolucyjnej książce. Stopniowo niszczy to jej małżeństwo, ponieważ jej mąż Fen, za wszelką cenę chce wyjść z cienia swojej żony. Z drugiej strony pojawia się Bankson, młody antropolog, który nie jest pewien, czy to, co robi jest słuszne. Kiedy poznaje Nell, budzi się w nim pragnienie bycia z nią i czerpania inspiracji z jej wiedzy. Zgrabnie operując językiem i wykorzystując wilgotny i gorący klimat lasów Nowej Gwinei, autorka uwikłała nas w historię zmysłowej znajomości trojga ludzi. Obserwując obce im plemiona, poznają oni lepiej samych siebie.

Autorka portretuje trzy zupełnie różne postacie. Analizuje ich zachowania, role w społeczeństwie i pragnienia. Tytułowa euforia to stan, który sprawia, że Nell chce pracować. Chce poznawać Innych. Chce uczyć się i czerpać jak najwięcej wiedzy. Imponuje to Banksonowi. Lily King przedstawiła bohaterów na tle plemion Nowej Gwinei, dla których seksualność i spełnianie pragnień są podstawowymi czynnikami wpływającymi na ich życie. Napięcie budowane jest już na samym początku książki i wzrasta z każdą sekundą. Czytelnik zmuszony jest do myślenia. Zastanowienia się nad samym sobą. Zetknięcie trzech różnych postaw daje początek podziałowi społeczeństwa, w którym wszyscy mają swoją rolę i swoje potrzeby.

Narracja poprowadzona z perspektywy kilku bohaterów daje coraz to nowsze, świeższe spojrzenie na całą opowieść. Z każdą kolejną stroną przenosimy się w świat nieznanych nam rytuałów, zagłębiamy tradycje plemion, aby w końcowym efekcie poznać zachodnie społeczeństwo lat 30., które nie różni się niczym od obecnego. Autorka świadomie wykorzystała miejsce, w którym znajdują się bohaterzy. Podkreśliła rolę „cywilizowanego” społeczeństwa w życiu „dzikich” plemion, udowadniając, że tak naprawdę nie istnieje podział na dobre i złe. Wszystko ma swoje wady i zalety, jednak nie należy czegoś oceniać bez głębszego poznania.


Powieść Lily King to poruszająca historia ludzi, których łączyło niezwykłe uczucie oraz pasja. Autorka opowiada o ludzkich problemach w zetknięciu z trudami losu i obcą kulturą. Książka zachęca czytelnika do refleksji i poznania samego siebie. Dzięki swojej lekkości, jest to pozycja dla każdego, kto nie szuka błahej lektury, lecz powieści, o której długo nie zapomni. 

Gruszka, 18 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Rebis. 

wtorek, 6 września 2016

"110%. Poznaj prawdziwe oblicze sportu" - Agnieszka Gola-Rakowska - recenzja

Okładka książki 110%. Poznaj prawdziwe oblicze sportuZawsze zastanawiałam się jak wygląda życie sławnych sportowców, jak udało im się osiągnąć tak wielki sukces, ile włożyli pracy by tego dokonać. Dowiedziałam się tego dzięki książce pt.:”110%”. Dzięki temu, że zawiera ona wywiady z poszczególnymi medalistami, posiada także wypowiedzi specjalistów na temat różnych problemów spotykanych w sporcie. 

Zaczynając od Karola Bieleckiego, znanego szczypiornisty, który stracił oko podczas niegroźnego meczu z Chorwacją. Doceniony nie tylko za to jak dobrze gra w piłkę ręczną, ale także jak dobrze poradził sobie ze stratą jednego z najważniejszych narządów potrzebnych do funkcjonowania. Bartłomiej Bonk, ciężarowiec, od najmłodszych lat robi to co kocha i z czym powiązał przyszłość. W jego dyscyplinie najważniejsza jest wytrzymałość fizyczna i psychiczna, pokazuje on w swoich wypowiedziach jak sobie z tym radzi i kto oraz co go motywuje. Tomasz Majewski, fenomenalny sportowiec, który stał na niejednym podium. Od dziecka miał niesamowite predyspozycje do sportu, a ostatecznie wybrał pchnięcie kulą, co dało mu wysokie osiągnięcia. Rafał Majka, który poświęcił bardzo dużo by udało mu się wygrać tak wiele kolarskich starć. Czas dla rodziny, zdrowie, przyjaciół to - czego musi się wyrzekać przez wiele lat swojej pracy. Po nim jeszcze jest Maja Włoszczowska, również kolarka, ale tym razem górska. Przeszła wiele kontuzji, cały czas ocierając się o wiele niebezpieczeństw związanych ze swoją dyscypliną. Kończę na Anicie Włodarczyk, rekordzistce świata w rzucie młotem. Dzięki samozaparciu i pomocy psychologa sportowego podbija coraz to nowsze rekordy i nie poddaje się mimo trudów. To nie wszyscy olimpijczycy i multimedaliści opisani w tej książce, więc zachęcam do przeczytania jej oraz zawartych w niej licznych dopisek specjalistów na tematy kontuzji, radzenia sobie ze stresem, a także sprawności fizycznej i skal jej określających.

Nigdy wcześniej nie czytałam podobnych książek, zaskoczyło mnie to jak dużo mogę się dowiedzieć z niej na tematy nie tylko związane konkretnie z danymi dyscyplinami ale ogólnie ze sportem i sposobami radzenia sobie z codziennymi towarzyszącymi mu problemami. Szczerze polecam dla każdego fana wysiłku fizycznego i nie tylko.

Monia, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Burda Książki

piątek, 2 września 2016

"Pamiętnik z przyszłości" - Cecelia Ahern - recenzja

Pamiętnik z przyszłości (ebook)Cecelia Ahern to autorka powieści obyczajowych, znana głównie ze swojej debiutanckiej książki "PS. Kocham Cię" i uwielbianego przez miliony bestselleru "Love, Rosie". Obie te powieści zostały zekranizowane.

Tamara Goodwin w ostatnim czasie przeszła więcej niż typowa szesnastolatka. Jej ojciec popełnił samobójstwo, uciekając przed ogromnymi długami, zostawiając Tamarę i jej matkę same w luksusowej willi, skazane na eksmisję i przeprowadzkę do osobliwych krewnych na wieś. Rozpieszczonej nastolatce nie jest jednak łatwo przywyknąć do mieszkania u podejrzliwej ciotki i dziwnego wujka, bez prawa do prywatności ani rozrywki. Jej życie jednak zmienia się gwałtownie kiedy w objazdowej bibliotece znajduje pamiętnik... samej siebie z przyszłości. Szybko jednak znajomość tego, co się wydarzy, przerasta dziewczynę, oraz zaczyna nie wystarczać w walce z rodzinnymi sekretami.

Tamara zna przyszłość. Ale żeby ją zmienić, musi poznać przeszłość.

Przyznam Wam szczerze - czytam tę książkę już któryś raz i za każdym razem zadziwia mnie, jak sprytnie autorka lawiruje pomiędzy kiczem, a arcydziełem. Wszystkie wątki, które, co bardziej wybredni, mogliby uznać za tandetne, zostają dyskretnie przykryte warstwą innych, które nadają książce przyjemnie napiętą atmosferę tajemnicy na przestrzeni 430 stron.

Już na początku zaciekawiają nas postacie - ciągle zmieniająca się główna bohaterka, z jej wiecznym cynizmem, sarkazmem i za długim językiem, w kontraście do "prostych wiejskich krewnych". Lekko zakręcona zakonnica i ciemnoskóry nieznajomy dodają powieści rumieńców. Jedno jest pewne - ta książka obala wszelkie stereotypy i uprzedzenia, tu nie ma tematów tabu. W końcu narratorką jest sama Tamara.

Zabawne jest to, że nadnaruralna rzecz, taka jak pamiętnik Tamary Jutra, nie jest najbardziej interesującym aspektem całej powieści. Sekrety dziwnej rodzinki ze wsi intrygują o wiele bardziej - znikający album ze zdjęciami, zakaz wchodzenia do garażu lub odwiedzania załamanej po śmierci męża matki, ciągle pomyłki dotyczące wieku dziewczyny, nie rozmawianie o pożarze zamku w okolicy. Tego klimatu nie da się oddać - to po prostu trzeba przeczytać!

Myślę, że "Pamiętnik z przyszłości" przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi. To wybuchowe połączenie romansu, powieści fantasy, obyczajowej i detektywistycznej z nutami kryminału, przeplecione soczystą ironią.
Czego chcieć więcej?

Nika, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Akurat.