"Świąteczna przygoda Bubusia" - Justine Smith - recenzja

Kiedy rodzice wreszcie zgadzają się na przygarnięcia szczeniaka, Kasia jest w siódmym niebie. Piesek Bubuś szybko staje się jej najlepszym przyjacielem - dziewczynka jest pełną poświęcenia opiekunką, a zarazem nauczycielką dla swojego podopiecznego.

Wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. W domu trwają przygotowania i wkrótce zapada decyzja o świątecznej wizycie u rodziny. Wszystko byłoby cudowne, gdyby nie konieczność pozostawienia pieska samego w domu na cały dzień. Kasia rozpacza, i niepokoi się o malucha, ale ostatecznie daje się przekonać do wyjazdu.

I kiedy dzień u wujostwa dobiega końca, okazuje się, że rodzinne plany muszą ulec zmianie. Wszystko przez fatalną śnieżycę, która uniemożliwia bezpieczny powrót samochodem do domu. Dziewczynka dopiero teraz poznaje, czym jest prawdziwy strach o pupila.

Tymczasem Bubuś całkiem dobrze sobie radzi. Kotka Pusia zabiera go na przechadzkę w świetle księżyca, a wkrótce potem dzieje się coś całkiem niesamowitego…

Książka Justine Smith to opowieść dla dzieci w wieku 7-10 lat. Autorka w prosty sposób opowiada o przywiązaniu i przyjaźni między czworonogiem a człowiekiem, ukazuje punkt widzenia zarówno małej Kasi, jaki i jej pupila, a barwne, choć krótkie opisy, dodają całości zupełnie innego, nieco bajkowego wymiaru. 

Ania, 15 lat

Za możliwość przeniesienia się w czasy dzieciństwa dziękuję Wydawnictwu  Hachette.