tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 30 września 2013

"Ostatnia nadzieja" - Barbara Kliś - recenzja

Barbara Kliś jest młodą, polską autorką urodzoną w Pyskowicach w roku 1985. Prawdopodobnie jest to jej debiut literacki. 

Asia Plin – przeciętna nastolatka nagle odkrywa nieznane jej do tej pory tajemnice swojego pochodzenia. Od urodzenia mieszka w Polsce z matką i młodszą siostrą Karoliną. Wychowywał ją ojczym, a rodzicielka nigdy nic nie mówiła na temat biologicznego ojca córki. Bohaterkę poznajemy w wieku siedemnastu lat. Kilka miesięcy temu przeżyła wypadek – jadąca autostradą ciężarówka niespodziewanie wpadła w poślizg i uderzyła w auto, którym jechała Asia z rodziną. Nikomu nie stało się nic poważnego oprócz nastolatki. Joanna zapadła w śpiączkę. Leżała bez życia przez sześć miesięcy i do tego była sparaliżowana. Lekarze nie dawali jej szans na powrót do normalnego życia. Ale jednak… Pewnego dnia Asia się budzi i spostrzega przy swoim szpitalnym łóżku mężczyznę ubranego na biało – nie jest to jednak lekarz. Michał – bo tak nazywa się blondyn – jest bardzo tajemniczy i zadaje dziwne pytania. Po upływie pewnego czasu oboje zaprzyjaźniają się, a Asia dowiaduje się kim jest i jaka czeka ją misja. Razem z niebiańskimi przyjaciółmi podobnymi do niej stawią czoła piekielnemu złu.

Czy uda im się wygrać tę walkę?
Czy Asia podejmie właściwą decyzję?
Tego dowiemy się czytając powieść:)

Bardzo trudno jest mi ocenić „Ostatnią Nadzieję”. Z jednej strony powieść bardzo mi się podobała, ale z drugiej jednak coś tu jest nie tak. Niewątpliwie do największych plusów zaliczam pomysł na fabułę. Walka dobra ze złem jest bardzo często ukazywana przez autorów, jednak uważam, że jest to ponadczasowy temat, który nigdy się czytelnikowi nie znudzi. Barbara Kliś połączyła Piekło i Niebo w jedność poprzez postać Asi.  Romans, który daje siłę do walki pomimo tylu przeszkód losu. Niestety to chyba tyle z pozytywów…

Jak już mówiłam, autorka miała wspaniały pomysł, jednak jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Dialogi bohaterów sprawiają wrażenie sztucznych, nie widać w nich emocji, których spodziewalibyśmy się na przykład podczas nagłego odzyskania zdrowia. Brakowało mi także dłuższych opisów zaistniałych sytuacji. Książka składa się z bardzo wielu szybko zachodzących po sobie akcji. Czytelnik nie wgłębia się w życie bohaterki, nie jest w stanie tego zrobić. Powiedziałabym, że niestety jest to napisane dość… lakonicznie.

Podsumowując - jak na debiut to „Ostatnia nadzieja” nie jest zła, chociaż mogłaby być o wiele lepszą i wciągającą powieścią. Trzymam kciuki za Barbarę Kliś i mam nadzieję, że następne książki będą bardziej przemyślane i dopracowane do samego końca.
                                                                                                                Ananaska, 15 lat


Książka ukazała się nakładem Warszawskiej Firmy Wydawniczej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz