tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 28 października 2014

"Jak dawniej leczono" - Nathan Belofsky - recenzja

Nathan Belofsky jest autorem książki, pt. „Jak dawniej leczono, czyli plomby z mchu i inne historie”. Książka w sposób chronologiczny przedstawia metody leczenia różnych chorób i schorzeń na przestrzeni wieków, od starożytność aż do XIX wieku.

Okładka książki Jak dawniej leczonoSięgając po tę pozycję miałam pewne obawy czy przedstawione w niej opisy nie będą zbyt drastyczne. Musze przyznać, że niektóre historie naprawdę mnie zszokowały, ale ogólnie książka została napisana bez odrzucających i niesmacznych opisów.
Chciałabym przytoczyć niektóre metody leczenia, diagnozowania oraz tłumaczenia pewnych zjawisk przez ludzi żyjących wiele wieków wcześniej.

„Hildegarda uważała, że odbijanie i czkawka stanowią zapowiedź raka. Melancholię zaś wywoływał jej zdaniem malejący księżyc, który sprawiał, że w wątrobie człowieka pojawiają się niewielkie otwory, „jak w serze”.

Innym przykładem jest maść uzdrawiająca ludzi zranionych bronią. Głównym składnikiem takiego balsamu był mech porastający czaszkę złodzieja niedawno powieszonego na łańcuchu. Jednak, żeby pacjent wyzdrowiał należało maścią posmarować broń a nie ranę. Poza tym niektórzy „lekarze” uważali, że pacjenta w ogóle nie powinno się dotykać, a w zupełności wystarcza rozmowa, aby chory wyzdrowiał. W późniejszych czasach ogromną popularność zyskała sekcja zwłok, aż do tego stopnia, że sprzedawano na nią bilety i była wykonywana publicznie. Wszyscy, którzy uczestniczyli w takim „widowisku” mogli po kolei wziąć do rąk poszczególne części ludzkiego ciała.

Po przeczytaniu książki Nathana Belofskya naprawdę bardzo się cieszę, że żyje XXI wieku, gdzie lekarze, przynajmniej mam taką nadzieję, wiedzą co robią. „Jak dawniej leczono, czyli plomby z mchu i inne historie” polecam osobom, które interesują się zagadnieniami medycznymi i są ciekawi jak kiedyś wyglądała służba zdrowia.

 Tilia, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa RM

1 komentarz:

  1. To wyjątkowo paranoiczna książka. Musze poszukać kim pan Belofsky jest. Przy czytaniu skręcałem sie z żenady, ogarniającej mnie, kiedy autor jak w klipie reklamowym przedstawiał środki zaradcze stosowane przed wiekami. Przedstawiaów amator historii medycynę leczenie jako stek absurdalnych przepisów rodem z wierzeń ludowych, całkowicie rezygnując z opisania skutecznych metod postępowania. Takie książki z powodzeniem wprowadzają zamęt, dyskryminują wiedze historyczną, a dając czytelnikom zbiór efekciarskich sensacji.

    OdpowiedzUsuń