tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 4 maja 2015

„Dzienniki japońskie” - Piotr Milewski – recenzja

Okładka książki Dzienniki japońskie. Zapiski z roku Królika i roku KoniaW swoim życiu czytałam już wiele książek opowiadających o podróżach do Kraju Kwitnącej Wiśni. Jednak, niezaprzeczalnie, każda z tych opowieści jest inna. Każda skrywa jakąś tajemnicę, plan. Każdy z pisarzy przygotowuje się miesiącami na wyprawę, by potem wszystko idealnie zamknąć i pokazać w książce. Piotr Milewski to dziennikarz, podróżnik, poszukiwacz przygód, korespondent zagraniczny polskich mediów.

Autor wybrał się do Japonii w tzw. Roku Królika. Tym terminem określa się „porę deszczową”, powiedzielibyśmy piątą porę roku. Jest to bardzo trudny i niewygodny czas na ekspedycję. Jak to powiadają „do odważnych świat należy”. Milewski dociera do Kraju Wschodzącego Słońca bez dużej ilości pieniędzy, dokładnego planu – po prostu bez niczego. Postanawia spać pod gołym niebem, jeździć autostopem, aby w ten sposób dokładnie poznać kraj i jego mieszkańców. Milewski wyrusza na trzymiesięczną podróż a w kieszeni ma ledwie 50 tysięcy jenów ( to około 1500 zł -pragnę zauważyć, że tyle kosztuje mniej więcej  tydzień „życia” turysty w Japonii). Podczas swojej podróży poznaje ludzi, dzięki którym ta podróż należała do szczęśliwych. Mowa tu o młodych Japończykach – Ryuu i Maki. 

Podróżnik dociera do wielu ważnych miejsc – Tokio, Kioto, Nara czy Hiroszima, a to jedynie namiastka jego trasy. To jest właśnie powód, dla którego warto sięgnąć po tę książkę. Na czterystu stronach mamy zawarty doskonały przewodnik, a co najważniejsze – opierający się na prawdziwych faktach (wiele razy czytałam podobne dzienniki, gdzie opisy często różniły się od prawdy). Zdjęcia, które również się pojawiają uatrakcyjniają książkę. Dzięki nim, czytelnikowi łatwiej sobie wyobrazić miejsca, o których wspomina autor. Barwne opisy, liczne dialogi, zwarta akcja to kolejne „plusy” tej opowieści.


Wrażenia są bardzo pozytywne. Rzadko spotyka się książki tak dobrze napisane. Możliwe, że to dlatego, ponieważ Autor nie zrobił tego co „wszyscy” – znalazł hotel, opisał go, opowiedział trochę o cechach Japończyków, opisał kilka miejsc i koniec. Ta książka ma COŚ więcej. COŚ dzięki czemu historia jest inna niż wszystkie.

Ayumi-Kyoko, 15 lat



Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz