tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 26 maja 2015

"Musiałam umrzeć" - Marina Achmedowa - recenzja

Musiałam umrzeć
Marina Achmedowa jest finalistką ROSYJSKIEGO BOOKERA 2012, a także specjalną korespondentką tygodnika społeczno-politycznego "Reporter Rosyjski". Jej głównym zajęciem jest przygotowywanie reportaży z życia ludzi na Północnym Kaukazie, na Ukrainie.

Sama o sobie mówi "Nie jestem ekspertem - jestem tylko reporterką opisującą to, co zobaczyła na własne oczy." Właśnie ta praca pozwala jej na przybliżenie ludziom z całego świata sytuacji uchodźców, ekstremistów, a także rodowitych mieszkańców Europy Wschodniej.

To wyjątkowo odpowiedzialne zajęcie, by poinformować opinię publiczną o łamaniu praw w europejskim kraju. Jedynie kilkaset kilometrów dzieli nas od miasta rozdzieranego wojną miedzy muzułmańskimi bojownikami i rosyjskimi siłami specjalnymi. Podczas podróży do Dagestanu reporterka była świadkiem wydarzeń, które nie powinny mieć miejsca w żadnym zakątku świata. Tragizm sytuacji muzułmańskich kobiet oraz ich motywację do popełniania samobójczych zamachów w imię Allaha wyjaśniła w powieści "Musiałam umrzeć".

Już sam tytuł jest nacechowany negatywnie, przywołuje na myśl obraz delikatnej i wrażliwej kobiety, która mimo usilnych starań o wolność i wrażenia pozornej niezależności, nie jest w stanie uciec spod władzy mężczyzn.
Historia dziewczynki, która dorasta w niewielkiej wiosce na północnym Kaukazie. Tam czas zatrzymał się kilkaset lat temu. Wodę przynosi się ze źródła w blaszanych dzbanach, domy buduje się z własnoręcznie wykonanych cegieł, a owczą wełnę z materacy - pierze się w blaszanej miednicy na ganku. Dziewczyna mimo samodzielnie podejmowanych decyzji nie jest w stanie się uwolnić spod władzy religii.

Autorka wykorzystała swoją pracę do stworzenia powieści, która chwyci za serce niejednego czytelnika. Poruszająca historia wzbudza poczucie bezradności w obliczu przykazań wiary. Marina Achmedowa bawi się uczuciami czytelnika, jakby poruszała sznurkami marionetek w teatrze. Smutek, złość, a także podziw dla kobiety, która pomimo przeciwności i niepowodzeń, nadal próbuje i nie ustaje w staraniach o lepsze życie, wypełniały mnie podczas czytania książki.

Sądzę, ze można by potraktować tę powieść, jako swojego rodzaju przewodnik po życiu zupełnie innym niż nasze, a znajdującym się tak blisko. Poznajemy sztywne reguły obowiązujące kobiety: Chadidża bardzo przeżywa, gdy ciocia Nadira zabrania jej zrobić nawet delikatny makijaż. Co najważniejsze, to z jej perspektywy poznajemy świat muzułmańskich kobiet, dzięki czemu zdaje się on jeszcze bardziej wyrazisty. 


Ananaska, 17 lat 

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.

1 komentarz:

  1. Książkę zdecydowanie warto przeczytać, jest niesamowitą opowieścią o innym, bardzo odległym - przynajmniej dla mnie świecie. Zrobiła na mnie niesamowite wrażenie.

    OdpowiedzUsuń