tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 23 lutego 2016

„Lolo” - Marta Szreder - recenzja

Okładka książki Lolo
Książkę Marty Szreder pt. „Lolo” chciałam przeczytać już od dawna. Jedna z braku czasu, ciągle odkładałam ją na bok, czekając na odpowiedni moment. Filmu nie oglądałam, po przeczytaniu chyba nie zamierzam, ale to później.

Jest to książka na podstawie prawdziwych wydarzeń, której główny bohater jest szczególnie bliski mieszkańcom Krakowa. Karol Kot był zwykłym uczniem Technikum Energetycznego przy ulicy Loretańskiej. Chłopiec o bardzo dobrych wynikach w nauce, jednak samotny i nieśmiały. W pewnym momencie jego życie zmienia się diametralnie – zaczął zabijać, bo sprawiało mu to przyjemność. Był seryjnym mordercą, nazywanym Wampirem z Krakowa, siejącym postrach w latach 60 - tych.

Przejdźmy teraz do mojej opinii na temat książki. Zacznijmy od plusów. Po pierwsze, czyta się ją z dużą lekkością. Napisana jest prostym językiem, dzięki czemu książkę możemy ukończyć w jeden wieczór. Dużo niedopowiedzeń, ma na celu zachęcenie czytelnika do wnikliwszej analizy i zastanowienia się nad dalszym biegiem zdarzeń.

Od książki biograficznej spodziewałam się obszernych informacji na temat osobowości bohatera. Otrzymałam ich stosunkowo niewiele. Oczywiście, wyciągałam wiele istotnych faktów z czynów Karola, ale wciąż mnie to nie satysfakcjonowało. W trakcie czytania zaczynałam współczuć samotnemu i nierozumianemu bohaterowi, chociaż powinnam mieć wobec niego zupełnie inne uczucia, biorąc pod uwagę ile zła wyrządził. Po przeczytaniu książki postanowiłam dowiedzieć się więcej na temat tej postaci, tym bardziej, że dziadek mojej znajomej brał udział w tej sprawie, i przedstawiła mi ona zupełnie inną wersję zdarzeń. W książce, psychopata, któremu zabijanie przynosiło spokój i koiło nerwy, jest niemal usprawiedliwiany. Tajemniczy nastrój, wcale nie polepszyły mojej opinii na temat reszty historii tego młodego człowieka. Jest to opis zdarzeń, który nie wywiera na mnie żadnego wrażenia.

Podsumowując, książkę mogę polecić, jeżeli ktoś chce przeczytać coś lekkiego – o ile książkę o mordercy można tak określić. Pozostawiła po sobie mieszane uczucia, pustkę i brak emocji. Okazała się dla mnie zbyt powierzchowna. 


Gruszka, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz