tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 16 stycznia 2017

"Płomienna siedemnastka" - Janet Evanovich - recenzja

Okładka książki Płomienna siedemnastkaMoment przeczytania 17 części o przygodach Stephanie Plum odwlekałam jak mogłam. W końcu nie wytrzymałam i jestem po lekturze, ale tylko dlatego, że 18 – tka jest tuż, tuż. Czuję się bezpiecznie, gdy nietknięty tom serii Janet Evanovich stoi na półce. Wtedy wiem, że w chwili przygnębienia, smutku, apatii i odczuć tym podobnych – jest coś, a raczej ktoś kto mnie z tego stanu wywlecze – oczywiście ukochana Śliwka. Tak było i tym razem.

Niezrównana łowczyni NS-ów w tym tomie musi się zmierzyć m.in. z ponad siedemdziesięcioletnim wampirem, a także zabójcą, który obiecuje jej śmierć. Do tego na scenę wchodzi babka Morellego, która spoziera na Stephanie swoim uroczym okiem, co skutkuje ogromnym pryszczem na czole oraz rzuca na nią klątwę vordo. Matka Plum próbuje znowu zeswatać córkę, a do tego ciągle prasuje. Babcia Mazurowa nie odpuszcza i nadal chodzi na czuwania przy zwłokach w domu pogrzebowym. Lula tym razem nie jest na diecie, ale za to ciągle traktuje  zbiegów paralizatorem, a sprawy w trójkącie Komandos – Plum – Morelli niebezpiecznie się komplikują. Wszystko to okraszone humorem w stylu nieustępującym poprzednim częściom.

Autorka jest niezrównana w tworzeniu komicznie absurdalnych sytuacji. Tym samym sprawia, że książka czyta się sama, a łzy kapią z oczu, a katar z nosa :) - ze śmiechu - rzecz jasna.  Niewątpliwie słowa uznania należą się Dominice Repeczko. To także jej zasługa, że książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością. Tłumaczenie, według mnie, jest genialne.

Podsumowując – Stephanie Plum jest moim pewniakiem na poprawę humoru i jak na razie nie znalazłam kandydata/kandydatki, który mógłby ją zdetronizować.

Po stokroć polecam!!!

Bruksenka

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz