tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

środa, 22 lutego 2017

"Bramy światłości. T. 1" - Maja Lidia Kossakowska - recenzja

Okładka książki Bramy Światłości: Tom 1Kiedy w moje ręce trafił pierwszy tom Bram Światłości Mai Lidii Kossakowskiej – byłam w siódmym niebie.

Po raz kolejny autorka zabiera nas w podróż do Królestwa – świata aniołów. Akcja książki toczy się po wydarzeniach trylogii w której skład wchodzą Siewca Wiatru Zbieracz Burz. Warto się z nimi zapoznać przed rozpoczęciem lektury, gdyż są tu kontynuowane liczne intrygi i wątki poboczne, lecz nie są one aż tak istotne dla całokształtu fabuły – choć pewne imiona i zdarzenia mogą przez to umknąć.

Również w tej książce spotykamy się ze Świetlistym o skrzydłach czarnych niczym mrok –to  Abbadon, Tańczący na Zgliszczach, Niszczyciel Światów – znany również jako Daimon Frey. Wraz z nim i wielką uczoną Seredą wyruszamy do stref poza czasem, gdzie została odczuta obecność Światłości która już dawno opuściła Królestwo.

Przeczytawszy inne książki Kossakowskiej miałam duże oczekiwania  w stosunku do jej nowego dzieła – ku memu zachwytowi, nie zawiodłam się  w żadnym stopniu. Autorka miała dla mnie w zanadrzu wiele zaskakujących zwrotów akcji  i pozwoliła mi poznać postacie, które pokochałam całym sercem poznając je  jeszcze bliżej.


Balans pomiędzy scenami gdzie parskałam śmiechem, a momentami gdzie nerwowo przerzucałam strony bojąc się o życie bohaterów – trzymał mnie w objęciach książki przez długi czas. Muszę przyznać, że mimo pojawienia się wielu skrzydlatych i demonów, którzy skradli moje serce, moimi ukochanymi postaciami pozostał malutki kotek-mumia należący do Zgniłego Chłopca o imieniu Nefer, oraz wspaniały wierzchowiec Parasim, Piołun – wierny przyjaciel Daimona.


Jest to pozycja której trudno nie polubić – nawet jeśli wcześniej nie spotkało się z jakimikolwiek książkami autorstwa Kossakowskiej.  Dlatego polecam ją fanom fantastyki i dobrego, ciętego żartu.

- Sylf, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz