tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 14 lutego 2017

"Ze świętej góry" – William Dalrymple – recenzja

Okładka książki Ze świętej góryAutorem ,,Ze świętej góry” jest brytyjski krytyk literacki i historyk William Dalrymple, który pisze recenzje ze swoich podróży, łączące opis obecnej sytuacji w zwiedzanych przez niego krajach z ich historią.
                
Pisząc tę książkę, autor udał się w podróż śladami dwóch mnichów wędrujących w VII wieku  naszej ery po Bliskim Wschodzie, poznających doświadczenie bizantyjskich mędrców. Dalrymple 1500 lat później zwiedza tereny od cieśniny Bosfor aż po piaski Egiptu podążając śladami Jana Moschosa i Sofroniusza. Na swojej drodze spotyka chrześcijan, którzy niegdyś tak liczni, powoli znikają z miejsca, w którym zrodziła się ta religia i w którym przez wiele lat rozwijała się bizantyjska, czyli chrześcijańska kultura.
                
W książce można znaleźć bardzo wiele opisów życia średniowiecznych mnichów oraz świeckich ludzi. Przedstawione są sytuacje, miejsca i obyczaje panujące w Bizancjum. Można posiąść wiedzę o tamtym okresie, który przez wielu ludzi jest lekceważony i bardzo słabo znany. Opisane zabytki oraz ich fotografie przybliżają czytelnikowi kulturę chrześcijan, żydów i muzułmanów i pokazują, że Bliski Wschód oferuje oprócz plaż Morza Śródziemnego także wspaniałe pamiątki po minionych czasach, jakimi są liczne synagogi, meczety, kościoły, klasztory i wiele budynków użyteczności publicznej. Pokazuje ciągłość, między wieloma cywilizacjami, które rządziły na tamtych terenach, które przez wiele lat, wzajemnie się uzupełniając, powiększały dorobek kulturalny, który teraz jest niszczony w skutek wojen ciągłych walk o władzę. Autor uświadamia nam, że wiele cennych dzieł jest marnowanych, ponieważ nie pasują do historii, do której chcą nas przekonać władze tamtych państw. ,,Historię piszą zwycięzcy” i dlatego być wiele ważnych faktów zostanie zapomnianych, a mroki średniowiecza długo jeszcze nie zostaną rozjaśnione.
                
Islam powstał z chrześcijaństwa i judaizmu. Autor często podkreśla ten fakt, pokazując jak bardzo muzułmanie i chrześcijanie, w odwiedzonych przez niego miejscach, są do siebie podobni. W jego relacji wyznawcy obu tych religii często wspólnie się modlą, chrześcijańskie obrzędy na wschodzie są często bardziej podobne do muzułmańskich, niż do tych praktykowanych na Zachodzie. Zwyczaje panujące w islamie są prawdopodobnie dużo bardziej podobne do panujących w czasach w pierwszych wiekach po Chrystusie wśród jego wyznawców, niż nasze, zachodnie. Warto to mieć na uwadze, aby zrozumieć, że obrzędy i drobne zasady nie mają wielkiego znaczenia, ponieważ były kształtowane przez lata i dostosowywane do osób, które miały być przekonane do przyjęcia danej religii.
                
W lekturze poruszany jest problem prześladowań religijnych wśród chrześcijan. Nie są oni pokazani jako niewinne baranki ,,na rzeź prowadzone”, często sami są powodem swoich trudności. Jednak łamane są tam prawa człowieka, ludobójstwa i okrucieństwo są na porządku dziennym. Społeczeństwa, w których muzułmanie, żydzi i chrześcijanie żyli ze sobą w zgodzie i przyjaźni, są niszczone, tysiące ludzi traci cały dorobek swojego życia. W takich warunkach ludzie zmieniają się w potwory co powoduje silną agresję i cały ten teren staje się miejscem ogromnej niedoli i ludzkiego cierpienia. 
                
Podczas wizyt autora w klasztorach poznajemy bliżej prawosławnych mnichów i życie. Wszyscy są zaniepokojeni sytuacją, w jakiej znajdują się jako chrześcijanie, jednak są zdeterminowani, aby bronić swojej wiary, czasem podchodząc pod fanatyzm. Myślę, że warto zgłębić tę lekturę, ponieważ poznajemy lepiej wyznanie, jakim jest prawosławie.  Wiele ciekawostek i anegdot z dzieła Jana Maschosa, którego śladami ruszył pisarz w zabawny sposób opisuje różne nietypowe sposoby na osiągnięcie świętości, cuda, które dokonywały się w jego czasach, a także wspaniałą sztukę bizantyjską.
                
Dzieło historyka nie jest lekką lekturą do poduszki, jednak ciekawie napisane, humor przeplata się z tragicznymi opisami, na pewno nie znudzi czytelnika. Jest dosyć… obszerne, zawiera około 600 stron, jednak nie powinno was to zniechęcić. Wiedza dzięki niemu nabyta zostanie mi już na zawsze i zachęciła mnie do głębszej refleksji. Więc, jeśli macie ochotę na coś poważniejszego, to gorąco polecam!



Nikana, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Noir Sur Blanc. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz