tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 26 marca 2012

"Święta z kardynałem" - Fannie Flagg - recenzja


Oswald T. Campbell to emerytowany żołnierz, który po skończeniu swoich wojaży postanawia na stałe osiedlić się w Chicago. Rozwiedziony z żoną, żyje samotnie w przeświadczeniu, że uda mu się dożyć spokojnej starości. Wszystkie jego marzenia biorą w łeb, kiedy w wieku pięćdziesięciu lat, po wizycie u zaprzyjaźnionego lekarza, dowiaduje się, że nadchodzące Boże Narodzenie najprawdopodobniej będzie jego ostatnim. Po otrząśnięciu się z początkowego szoku, postanawia zadbać o resztki zdrowia, które mu się jeszcze ostały i planuje wyjechać do jakiegoś sanatorium. Ze względu na skromne fundusze, nie stać go na gorącą Florydę. Idąca za radą lekarza wyjeżdża do „miasteczka” Lost River….

Czy można zakochać się w miejscu, o którym praktycznie zapomniał czas? Czy można tak przywiązać się do ptaka, że po jego śmierci nie chcemy już innego zwierzątka? Czy możliwe jest odkrycie swojej pasji na emeryturze? Czy miłość po dwudziestu latach rozłąki może nadal trwać?  

Opowiadanie przesycone jest atmosferą miłości i przyjaźni. Bohaterowie to prości ludzie, lecz o niespotykanej już dzisiaj dobroci i gościnności. Nieprawdą byłoby stwierdzenie, że żyją oni w idylli. Ich zatargi z Indianami  znane są w całej okolicy. Jednakże żaden problem nie stanowi dla nich powodu do smutku, ponieważ zawsze trzymają się razem i pomagają sobie, tworząc jedną wielką rodzinę. Wszyscy wszystkim się dzielą ze wszystkimi. Nie ma też osoby, która nie ubóstwiałaby tytułowego bohatera, który na imię miał Jack.

Książkę Fannie Flagg "Święta z kardynałem" polecam szczególnie ludziom wrażliwym, którzy zagubieni w pogoni współczesnego świata, potrzebują chwili wytchnienia. Ta lekka lektura to idealny pomysł na wolne popołudnie. Zachęcam do czytania jej na łonie natury, bo wtedy najlepiej „poczujemy klimat”. A kto wie, może kiedyś sami zatęsknimy za takim życiem , jakie wiedli mieszkańcy Lost River? Wystarczy przecież tylko wyjść z domu, spakować najpotrzebniejsze rzeczy i wyruszyć w podróż życia. 

Gryfka, 16 lat

Za tę niesamowitą książkę dziękuję Wydawnictwu Nowa Proza

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz