"Tunel strachu" - Caroline Green - recenzja

Caroline Green jest londyńską dziennikarką. Z książkami miała do czynienia od dziecka, bo jak sama twierdzi "pożerała je". Jej pierwsza książka wygrała konkurs na powieść dla nastolatków. Niestety nie czytałam jej innych powieści, ale zamierzam to zmienić.

Główna bohaterka - Bel to nastoletnia dziewczyna, która ma wiele problemów spotykających również dzisiejszą młodzież - przeprowadzka (i opuszczenie londyńskich przyjaciół), rozwód rodziców, (którzy szybko znajdują sobie innych partnerów), problemy finansowe, nowi znajomi, kłótnie z mamą, nowa szkoła, nieprzyjazne środowisko i oczywiście wątek podejmowany w prawie każdej książce dla nastolatków - pierwsza miłość. Ta ostatnia kieruje biegiem akcji i odmienia życie Bel.

"Tunel strachu" to nie jest książka dla osób, które po przeczytaniu pięciu stron, bez wartkiej akcji rezygnują z dalszej lektury. Przyznam się, że przez początek powieści musiałam się zmuszać do dalszego czytania. Jednak opłacało się. Historia nastolatki z niecodziennymi problemami zachwyciła mnie i wzruszyła. Korci mnie, żeby napisać o czymś na czym oparta jest powieść, ale wtedy ktoś, kto przeczyta recenzję i zdecyduje się na książkę, straci całą przyjemność z czytania. 

Nie kryję, że koniec troszkę mnie rozczarował (lecz przecież Caroline Green nie jest amerykańskim reżyserem), ale przez to zyskał na dramatyzmie i romantyzmie. Takim oto sposobem jeśli w szafce macie duży zapas chusteczek higienicznych, to idźcie do biblioteki, księgarni i przeczytajcie. Naprawdę polecam.

Całuski dla wydawnictwa AKAPIT PRESS.

                                                                                                                                                                                                                                     SweetDream, 14 lat

Za super powieść dziękuję Wydawnictwu Akapit Press.