tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

piątek, 8 marca 2013

"Skandal miłosierdzia. Rozważania dla każdego" - Grzegorz Ryś - recenzja


W sierpniu zeszłego roku siostra wyciągnęła mnie na pielgrzymkę. Szłyśmy w grupie biskupa Rysia - to też był pomysł mojej siostrzycy. Muszę przyznać, że spodobał mi się ten biskup, który zupełnie nie zachowywał się jak biskup, a jego konferencje porywały i skłaniały do refleksji.

Skandal miłosierdzia - Grzegorz Ryś
Gdy więc wpadła mi w ręce jego książka Skandal miłosierdzia. Rozważania dla każdego, z ciekawością do niej zajrzałam. Pierwsze wrażenie nie było najlepsze: o wiele lepiej się go słucha niż czyta. A poza tym - cały czas o tym samym. Nawet nie przeczytałam jej całej, choć jest krótka: mały format, 156 stron. Leżała na biurku, a ja od czasu do czasu do niej zaglądałam... I przekonywałam się do niej coraz bardziej. I znajdowałam słowa czasem bardzo trudne, ale trafiające prosto w serce, jak chociażby te nawiązujące do historii Jonasza.

Bóg dał Jonaszowi misję specjalną. Kazał mu pójść do Niniwy i wzywać ludzi do nawrócenia, bo bardzo grzeszyli i groziła im zagłada. Jonaszowi wcale ten pomysł Pana Boga się nie spodobał i postanowił uciec. Wsiadł na okręt, który płynął bardzo daleko. No i zaczęło się... Przyszła tak straszna nawałnica, że aby ratować życie, żeglarze wyrzucili za burtę cały ładunek, jaki wieźli, a w końcu samego Jonasza, bo okazało się, że on jest przyczyną szalejącej na morzu burzy. Ledwo Jonasz znalazł się w odmętach, morze się uspokoiło, a nasz bohater został połknięty przez wielką rybę; w jej wnętrzu spędził trzy dni, po czym został wypluty na brzeg. Teraz nie miał wyjścia - zrobił to, czego od niego oczekiwał Bóg. Co o tym trzydniowym pobycie w brzuchu ryby pisze bp Ryś?

"Czy w ogóle można podjąć takie polecenie Boga inaczej, jak tylko za cenę jakiejś śmierci - obumarcia siebie samego (jak w obrazie Jonasza we wnętrznościach ryby)? Czy jednak wejście w ową “śmierć” jest rzeczywiście zabójcze? Czy raczej ucieczka przed nią odbiera nam szansę zasmakowania wymiarów życia dla człowieka ponoć niedostępnych? A czy jest inna droga do tej rzeczywistości, niz intensywna modlitwa i pełna zawierzenia i posłuszeństwa medytacja nad Słowem Boga? I czy - cofając się przed taką perspektywą - człowiek wierzący (nawet prorok) może stać się dla innych znakiem?" 

Skandal miłosierdzia to książeczka dla tych, co szukają Pana Boga, choć pogrążeni są w ciemności albo czują, że znaleźli się na dnie.

Agata, 21 lat


Wydawnictwu WAM dziękuję za rozważania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz