"Dla Ciebie wszystko" - Katarzyna Michalak - recenzja

Książkę "Dla ciebie wszystko" wydaną przez Wydawnictwo Literackie, autorstwa Katarzyny Michalak, wzięłam do ręki z pewnymi obawami. Zastanawiałam się, czy dobrze mi już znana autorka mnie nie zawiedzie. Spodziewałam się kolejnej historii, przy której zużywa się masę chusteczek i czyta z zapartym tchem. Niestety tak nie było. 

Poprzednia część, "W imię miłości", naprawdę mnie wzruszyła, lecz ta część jest przewidywalna od pierwszej strony. W tej opowieści tylko jeden wątek mnie zaintrygował, a był nim wątek Daniela - hakera, który wszystko stawia na jedną kartę. I to wszystko - niczym nie byłam zaskoczona. Głównym plusem jest to, iż czyta się ją bardzo szybko, dosłownie pochłaniając rozdziały. 

"Dla Ciebie wszystko" opowiada o losach, dorosłej już Anny Kraski, która, jak sobie obiecała, została lekarzem i ma w planach staż  w Stanach, u doktora Andermana, który uratował jej mamę przed kilku laty. Niestety, albo stety (sami oceńcie) na jej drodze staje Daniel, który poszukiwany jest przez Interpol za działania hakerskie. Jakby tego było mało w jej życiu pojawia się mały Piotruś, którego doktor Kraska chce uratować, mimo wszystkich przeciwności. Od tego momentu Ania podejmuje decyzje sprzeczne ze swoją naturą. Jednak jest przekonana, iż jej działania są słuszne. W tym samym czasie w Jabłoniowym Wzgórzu zachodzą nieodwracalne zmiany. Jabłoniowy Dwór jest na skraju bankructwa -  Anna nie ma pieniędzy na dalsze zarządzanie nim. 

Muszę niestety skrytykować jeszcze okładkę, ponieważ jest w ogóle nie związana z treścią książki. Jestem bardzo ciekawa, co miał na myśli ktoś, kto ją projektował? 

Podsumowując, jestem niemile zaskoczona powieścią "Dla Ciebie wszystko". Oczekiwałam czegoś lepszego i bardziej wciągającego. W zamian 

dostałam prostą historię z wiadomym zakończeniem. Moim zdaniem jest to kolejna historia typu "i żyli długo i szczęśliwie", a po pani Michalak oczekuję dużo więcej. 

Lucinda, 18 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego.