tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

środa, 21 stycznia 2015

"Przędza" - Gennifer Albin – recenzja

„Zajrzyj do mrocznego świata, w którym tkane są losy ludzi".


PrzędzaAdelice ma szczególny talent. Potrafi tkać materię czasu i przestrzeni. Wiedzieli o tym jej rodzice, którzy usiłowali ochronić ją przed nieumyślnym zdradzeniem swoich zdolności. Każda nastolatka, u której wykryto dar kształtowania rzeczywistości, trafia bowiem w ręce Gildii Dwunastu, czyli tajemniczej, bezwzględnej, niemal totalitarnej organizacji, która rządzi światem – Arrasem. To Gildia decyduje o tym, co mieszkańcy Arrasu jedzą, gdzie mieszkają, kiedy powinni umrzeć. Ich włókna pozostają w rękach Kądzielniczek – pięknych, ale często zawistnych dziewcząt.

Egzamin sprawdzający umiejętności tkackie szesnastoletnia Adelice zdaje znakomicie. Dziewczyna zostaje porwana, jej ojciec zabity, a losy matki i siostry owiane są tajemnicą. Zaplątana w sieć kłamstw i zakazanych miłości, musi odkryć tragiczną prawdę o swojej mocy. 

"Gdy cały znany jej świat wisi na włosku, tylko ona może zadecydować, czy go ocalić, czy unicestwić.’’


Pierwszą rzeczą, która zainteresowała mnie w tej książce była okładka. Złocista, błyszcząca wydawała się być zapowiedzią czegoś niesamowitego. Rzuciłam okiem na opis, i już wiedziałam, że to coś dla mnie. 

I rzeczywiście, niesamowicie się wciągnęłam. Postacie zostały świetnie wykreowane. Każda z nich jest inna, czymś się wyróżnia. Moje odczucia wobec nich zmieniały się przez niemal całą książkę. Jost, którego znielubiłam gdy tylko się pojawił, pod koniec opowieści był jedną z moich ulubionych postaci. Jednak moją faworytką przez cały czas jest Adelice. Wygadana, nieposłuszna, nie potrafi utrzymać języka za zębami, co często wpędza ją w kłopoty. Nie da się jej nie lubić, choć czasem denerwowało mnie to, że nie może przestać wpadać w tarapaty. 

Arras jest światem fantastycznym, utkanym z cienkich nici. Spodobało mi się to, że jego istnienie zostało wyjaśnione nauką, a nie magią, jak to często bywa w tego typu książkach. 

Dużym minusem jest z kolei początek. Autorka niczego nie wyjaśnia, tylko wrzuca czytelnika na głęboką wodę. Sporo czasu zajęło mi zanim się zorientowałam o co chodzi. 

Jednak więcej wad nie dostrzegłam. Książkę polecam każdemu kto szuka jakiejś wciągającej lektury na zimowe dni :) 

Olehandra, 14 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego. 

1 komentarz: