tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

środa, 30 września 2015

‘’Każdego dnia’’ - David Levithan – recenzja

Okładka książki Każdego dnia
Kiedy tylko usłyszałam, że ma ukazać się nowa książka Levithana, wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać. Autora znałam z jego innej powieści, napisanej wspólnie z Johnem Greenem pt. ‘’Will Grayson, Will Grayson’’. Jego styl pisania niesamowicie mi się spodobał. Więc kiedy zaczynałam czytać miałam całkiem wysokie wymagania. I cóż, nie zawiodłam się.

Szesnastoletni A codziennie budzi się w innym ciele. Nie wie czemu tak się dzieje, ani skąd to się wzięło, ale nauczył się z tym żyć.  I nawet ustalił pewne zasady: nie angażować się, nie robić nic czego ludzie, których ciała zajął, by sobie nie życzyli i i nie rzucać się w oczy. I trzyma się tego, przynajmniej do czasu kiedy poznaje Rhiannon. Wtedy wszystkie zasady przestają się liczyć. Zakochuje się w niej mimo, iż wie, że ta miłość nie ma żadnych szans. Ale i tak postanawia o nią walczyć.

Brzmi to jak opis ckliwej opowiastki dla nastolatków. I rzeczywiście, po części tak jest. Lecz książka porusza też wiele ważnych tematów. Nie skupia się w całości na relacji A i Rhiannon. Równe ważne są losy osób, których ciała A zamieszkiwał. Każdy ma swoją indywidualną historię do przedstawienia. Jednego dnia jest to piękna i bogata dziewczyna, drugiego umierający na raka chłopak lub bezdomny narkoman. I właściwie nigdy, w żaden sposób, nie miesza w ich życiu. Chodzi do szkoły, odrabia zadania itd. Jednak kiedy budzi się w ciele nastolatki zamierzającej popełnić samobójstwo, za wszelką cenę stara się to powstrzymać. Pojawia się też kwestia ‘’bycia szatanem’’. Bo skoro A ma takie możliwości, czemu nie miałby ich wykorzystać na własny użytek?

Książka zachęca również do zastanowienia się nad postrzeganiem płci i orientacji seksualnej. Zresztą jak mogłoby być inaczej skoro główną postacią jest osoba, która nie identyfikuje się z żadną z płci – uznaje się po prostu za człowieka. Na innych również nie patrzy pod kątem płci, wiary, orientacji seksualnej czy wyglądu, ale tego jakimi ludźmi są. O miłości mówi tak: ‘’Według mojego doświadczenia pożądanie to pożądanie, a miłość to miłość. Nigdy nie zakochiwałem się w płci, zawsze w konkretnych osobach. Dla mnie to oczywiste i nie mogę zrozumieć, dlaczego niektórym wydaje się to takie trudne.’’


Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Sama przeczytałam ją w ciągu dwóch dni.  Nie mogłam się oderwać! Polecam ją każdemu kto szuka jakiejś ciekawej lektury na weekend.

Olehandra, 15 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego, a do recenzji otrzymaliśmy ją od Grupy Wydawniczej Publicat. 

1 komentarz:

  1. Ciekawa recenzja :) zapraszam do mnie :d
    pabottyro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń