tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

"Aleksandra" - Osyp Nazaruk - recenzja

Aleksandra - Nazaruk OsypKim była rudowłosa piękność, która zamieszkała w sercu władcy Imperium Osmańskiego?

     Dzięki bijącym rekordy popularności tureckim produkcjom na ekranach polskich odbiorników zagościł serial Wspaniałe Stulecie. Już długo nic nie przyciągnęło tak szerokiej skali odbiorców - od nastolatków po starsze pokolenia, które zostały urzeczone, przez przepych i kolor XVI-wiecznego Imperium Osmańskiego. Dzięki zdobytej popularności ludzie zaczęli interesować się historią, a zwłaszcza losem rudowłosej intrygantki - Hürrem. 

Czy żyła naprawdę? 
Czy serial oddaje rzeczywistość? 
Skąd była i jakim cudem zawładnęła sercem najpotężniejszego mężczyzny tamtych czasów?

      Hürrem żyła naprawdę. Jest autentyczną postacią historyczną. Aleksandra Lisowska (Olesia) była zwykłą dziewczyną z kresów Rzeczypospolitej. Córka proboszcza cerkwi Świętego Ducha miała zamiar wyjść za mąż Stefana Dropana, syna kupca lwowskiego. Niestety, w dniu zaślubin została porwana przez Tatarów, którzy spalili wioskę oraz zabrali w jasyr innych jeńców. Biedna Olesia przeszła, i to dosłownie długą i ciężką drogę nim dotarła na targ niewolników w Konstantynopolu, a potem do haremu sułtana Sulejmana II Wspaniałego. Od niewolnicy do sułtanki dzieliła ją jeszcze przepaść, ale Hürrem mimo wszystko wiedziała jak powinna się zachować i jak o siebie zadbać by osiągnąć swój cel, jakim było rozkochanie w sobie władcy trzech kontynentów. Nie chcę opowiadać całej historii rudowłosej cudzoziemki, bo pewnie większość osób i tak ją już zna, a jeśli ktoś nie poznał jej losów to szczerze polecam historię kobiety z kresów Rzeczypospolitej!

      Aleksandra jak na swoje czasy była bardzo odważna i pewna siebie. Wiedziała czego chce, nie zniechęcały jej żadne przeszkody. Knuła, intrygowała, spiskowała, ale wszystko robiła z miłości do sułtana i swojej gromadki dzieci. I właśnie dlatego mimo tych wszystkich złych rzeczy, których się dopuściła jest wzorem kobiety silnej, która mimo upływu setek lat może być inspiracją dla wielu dziewczyn.

      Książka Osypa Nazaruka została napisana w latach 30. ubiegłego wieku, odbiega więc od kanonu  dzisiejszej, łatwej i prostszej literatury. Powieść nie została napisana też podczas ,,gorączki" na tureckie seriale, bo to po prostu niemożliwe. Ale niestety z braku akcji, i jakiś większych emocji książka ta niespecjalnie mi się spodobała, mimo wielkiego podziwu dla samej bohaterki oraz jej osiągnięć. Jednakże zdecydowanym plusem Aleksandry jest fakt, że akcja skupia się na dziejach Hürrem przed jej pobytem w haremie sułtana, mamy więc możliwość poznania genezy jej silnej woli i woli walki. Tak samo możliwe jest poznanie zwyczajów tatarskich - traktowania jeńców, jak się zachowywali. Jeśli jednak, czytelnik pragnie skupić się na losach rudowłosej sułtanki w seraju, to niech sięgnie po zbeletryzowaną historię Olesi.

   Osyp Nazaruk urodził się w 1883 roku w Buczaczu. Był publicystą, dziennikarzem i pisarzem, a także prawnikiem i działaczem partyjnym. Interesowała go tematyka narodowo - wyzwoleńcza i historyczna, szczególnie postacie Roksolany oraz Jarosława Ośmiomysła - powieść poświęcona księciu halickiemu cieszyła się wielką popularnością wśród czytelników, weszła nawet do kanonu lektur szkolnych. Nazaruk podróżował po świecie. Przez pewien czas mieszkał w Wiedniu, gdzie zdobył tytuł naukowy doktora praw na Uniwersytecie Wiedeńskim. Po powrocie n Ukrainę dużo pisał i publikował, następnie wyjechał do Kanady, a później do USA. Ostatni rok swojego życia Nazaruk spędził w Krakowie, gdzie zmarł w 1940 roku i został pochowany na Cmentarzu Rakowickim. Pozostawił po sobie dużą spuściznę literacką, która na pewien czas została wycofana z bibliotek i zaliczona do kategorii nacjonalistycznych, a nazwisko Osypa Nazaruka zniknęło ze spisu ukraińskich pisarzy. Dopiero od niedawna autor i jego utwory wracają do czytelnika.


Nikki, 18 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa MG. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz