,,Życie jest zbyt
krótkie, żeby oceniać innych. Nie do nas należy wmawianie innym, co powinni
czuć kim są.(...)JESTEŚCIE CHCIANI. Czy
jesteście duzi czy mali, niscy czy wysocy, zwykli czy śliczni, towarzyscy czy nieśmiali.
Nie pozwólcie, żeby ktokolwiek wmawiał wam, że jest inaczej. I sami tego nie
róbcie.
Zwłaszcza nie róbcie
tego sami.''
Poznajcie Jacka i Libby.
Jack to ten popularny, zabawny chłopak, który potrafi
oczarować każdego. Pod warunkiem, że rozpozna tę osobę. Jack bowiem ma
tajemnicę; tak wielką, że aż dziw, że nie wyszła na jaw przez te wszystkie
lata. Ale chłopak bardzo dobrze nauczył się ukrywać i udawać. Nawet własną
rodzinę, której nie rozpoznaje. Tak, to prawda. Jack nie rozpoznaje ludzkich
twarzy: widzi je, ale ich nie zapamiętuje. Codziennie rano widzi swoją mamę po
raz pierwszy.
Kto by się spodziewał?
Z kolei Libby to dziewczyna z przeszłością. Zaledwie parę lat
wcześniej okrzyknięto ją ,,najgrubszą nastolatką w Ameryce'' po tym, gdy
musiano zburzyć ściany by wydostać ją z własnej sypialni. Był przy niej tylko
załamany ojciec, gdyż to właśnie śmierć matki stała się powodem zajadania
nastolatki. Po tym wydarzeniu, Libby poddana została leczeniu: zarówno własnego
serca, jak i otyłości. Teraz dziewczyna wraca do normalnego życia: szkoły,
ludzi i nauki.
Gdy tych dwoje się spotka, parę tajemnic może zostać
ujawnionych...A parę złudzeń rozwianych...
Co z tego wyniknie?
Czy rówieśnicy zaakceptują Libby, pomimo jej przeszłości i
wciąż paru nadprogramowych kilogramów?
Czy Jack odważy się wyznać prawdę otoczeniu?
Przekonajcie się sami...
Jennifer Niven jest autorką bardzo dobrze przyjętej powieści
,,Wszystkie jasne miejsca''. W ,,Podtrzymując wszechświat'' podjęła bardzo
niepopularny temat, jakim jest otyłość i problemy związane z akceptacją zarówno
otoczenia, jak i samego siebie. Udało jej się stworzyć wartką akcję i
pełnowymiarowych bohaterów. Jednak o ile uważam, że wątek Libby był bardzo
dobrze i realistycznie przeprowadzony, o tyle miałam trudności z przekonaniem
się do Jacka. Bardzo ciężko mi uwierzyć, że przez te wszystkie lata jego
rodzina nie zauważyła, że chłopak cierpi na zaburzenie, niepozwalające mu
rozpoznawać twarzy. Nie przeszkodziło mi to w lekturze, ale to pytanie wciąż pozostawało z tyłu mojej
głowy. Jednak poza tą jedną usterką, uważam ,,Podtrzymując wszechświat'' za
książkę dobrą dla młodzieży, opowiadającą przede wszystkim o trudnej sztuce
akceptacji. Myślę, że warto zapoznać się z tą pozycją.
Katia, 17 lat
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Bukowy Las.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz