tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 21 sierpnia 2012

"Uczta naszego życia " - Paula Butturini - recenzja


Każdy w swoim życiu ma gorsze chwile, kiedy brak perspektyw na jutro demobilizuje do dalszego działania. Zatracamy się we własnym cierpieniu izolując się od innych ludzi, a tym samym tracąc kontrolę nad własną codziennością. Często mówimy, że przechodzimy tak zwaną „ deprechę ”. Nie wiedząc nic o tej chorobie, porównujemy ten termin z definicją przewlekłego kaszlu. Niestety jest to schorzenie, które trudniej wyleczyć ze względu na różne typy dolegliwości. Istnieje od zawsze, jednak dopiero w XX wieku stała się chorobą cywilizacji, atakującą osoby w różnym wieku. 

Uczta naszego życia - Paula ButturiniHistoria pewnego małżeństwa opisana w książce Pauli Butturini Uczta naszego życia opowiada właśnie o walce z tą chorobą i cieszeniu się prostymi, codziennymi radościami w cieniu ciągłych zmartwień i lęków.

Ta autobiograficzna powieść, przez większość rozdziałów, dzieje się we Włoszech, gdzie nie brak miejsc pełnych magii i kuchni o smakach znanych na całym świecie. To opowieść o amerykańskiej dziennikarce o włoskich korzeniach, która dwa tygodnie przed ślubem została pobita w Pradze, gdzie śledziła przebieg czechosłowackiej aksamitnej rewolucji. Trzy tygodnie po weselu jej mąż, John został postrzelony w Rumunii, gdzie przygotowywał materiał na temat upadku Ceausescu. Rany się zagoiły, ale trauma otworzyła drzwi głębokiej, wieloletniej depresji...

Książka ta opisuje nie tylko ból codzienności, która nie ma końca, zwany potocznie depresją, ale zwraca uwagę na to, jak choroba dotyka bliskich nam ludzi, jak oni przechodzą własną prywatną depresję. Autorka opowiadając o własnym dramacie, zmaganiu się z nieprzychylnym losem i zwycięstwie, chce się podzielić tym, co powstało, tym, co pokrzepia do dalszej walki… miłością, wiarą i nadzieją.

Jedyne co mi w tej książce przeszkadzało (ale pewnie dla wielu będzie to zaletą) , to  fakt, że chwilami przypomina książkę kucharską, a ciągłe wyliczenia produktów mogą nużyc i denerwować zwłaszcza, jeżeli samemu odczuwa się głód. Pomijając to, sama historia jest piękna i przejmująca. Serdecznie polecam!
                                                                                        Enchanté, 17 lat.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Świat Książki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz