tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

piątek, 9 listopada 2012

"Żółte cytrynki" - Kajsa Ingemarsson - recenzja



"Żółte cytrynki" to lekka, przyjemna i inteligenta książka. Można by powiedzieć, że to urocza, poprawiająca humor kobieca powieść. To książka o odnajdywaniu swojej drogi, podejmowaniu ryzyka, dokonywaniu wyborów, miłości i przyjaźni. O zwyczajnej, naiwnej kobiecie, która pragnie być kochana, popełnia błędy i stara się je naprawić, upada i próbuje się pozbierać. Ale może od początku :)
           
Żółte cytrynki - Kajsa IngemarssonTytułowe żółte cytrynki to restauracja, w której pracuje nasza bohaterka. Agnes to dziecko szczęścia. Ma dobrą pracę, rodzinę która ją wspiera, oddanych przyjaciół i kochającego chłopaka. Po prostu życie jak z bajki. Nagle jej życie rozpada się jak domek z kart. Gdy odrzuca "zaloty" szefa zostaje wyrzucona z pracy, a jej chłopak zostawia ją dla pewnej bardzo atrakcyjnej i ponętnej chórzystki. Notabene informuje ją o tym dzwoniąc do niej – jest to jeden z najbardziej tandetnych i oklepanych sposobów na świecie na zerwanie, najbardziej raniących kobietę... Ale to dopiero początek kłopotów.
            
Książka ta, może nie jest z serii ambitnych, ale nie o to tutaj chodzi. Opisane sytuacje możemy zaobserwować w naszym otoczeniu i moim zdaniem to jest cały klucz. To dzięki niej znajdziemy wskazówki jak rozwiązywać codzienne problemy i trudności. Pomimo tego, że jest to "książka do czytania" jest ona pozbawiona sztampowych i oklepanych motywów, jakie występują często w tak zwanej "prozie kobiecej". Nie jest to przesłodzona powieść o upragnionej miłości dla dwunastolatek. Jest opisane normalne życie. Błędy, nadzieje, rozczarowania, marzenia – cała paleta ludzkich emocji. 

Kajsa Ingemarsson  stworzyła swoje postacie tak, że łatwo się z nimi utożsamić i odnaleźć „żywe” odpowiedniki. „Żółte cytrynki” to przyjemna i kojąca lektura idealna na popołudnie z herbatą :)

                                                                Mariola, 18 lat
  
 Za relaksujące chwile z książką serdecznie dziękuję Wydawnictwu słowo/obraz terytoria.      

  

 


       

1 komentarz:

  1. Zachęciła mnie ta recenzja ;-) i ten tytuł, na jesienną szarówkę brzmi zachęcająco, myślę, że wkrótce będe miała tę książkę w swoich rękach ;-)

    OdpowiedzUsuń