Książki, w której nie będzie romansu wampira z człowiekiem, ale walka o istnienie miasteczka?
Tak? Zatem...
Autor bestsellerów Ben Mears wraca po wielu latach do Jerusalem, potocznie zwanego Salem, aby zmierzyć się koszmarem, którego doświadczył w dzieciństwie. Chce napisać książkę opartą na własnych przeżyciach. Jednocześnie ktoś kupuje opuszczony dom, dom w którym dokonała się tragedia. Po pewnym czasie w miasteczku zaczynają dziać się dziwne rzeczy – ludzie zapadają na dziwne choroby, a z kostnicy znikają zwłoki.
Czyżby w miasteczku Salem kryło coś demonicznego?
Jeśli chcesz na własnej skórze poczuć dreszczyk grozy, posłuchać dziwnych odgłosów i dowiedzieć się kto stoi za znikającymi zwłokami - przeczytaj koniecznie książkę Stephena Kinga ,,Miasteczko Salem’’.
Moim zdaniem książka ukazuje normalne ludzkie problemy i niemożliwe rzeczy w jednym. Na początku powieść może wydawać się nudna, ale to cisza przed burzą, którą chce nam zgotować autor. Książka wywarła na mnie świetne wrażenie, bo mimo że nie jestem fanką wampirów to u S. Kinga w ogóle mi ten wątek nie przeszkadzał.
„Miasteczko Salem” polecam osobom, które lubią czytać horrory.
Książka stała się światowym bestsellerem, oczarowała czytelników i doczekała się dwukrotnych ekranizacji.
Jest wiele książek Stephena Kinga, które warto przeczytać. Ja na pewno nie poprzestanę na Miasteczku Salem😊
Ven
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz