tytuł


Recenzje młodzieżowe - bo młodzież też lubi czytać!

wtorek, 9 września 2014

"Księga legend" - Shannon Hale - recenzja

Ever After High. Księga Legend -  Shannon HaleMuszę przyznać, że kiedy dostałam w łapki „Księgę Legend” – pierwszą część serii „Ever After HighShannon Hale – lekko się przeraziłam. Wściekle różowa okładka byłaby jeszcze do przełknięcia, ale potem spojrzałam do środka i z rosnącą grozą przekonałam się, że każda strona została ozdobiona wzorkami w podobnej kolorystyce. W moim umyśle pojawiła się myśl: „W co ja się wpakowałam?”. Całe szczęście, że początkowe wrażenie było mylne.

„Księga Legend” opowiada o Krainie Baśni. Żyją w niej postacie znane nam dobrze z najróżniejszych bajek – Śpiąca Królewna, Kopciuszek, Pinokio, Szalony Kapelusznik. Co ciekawe, nie są oni wiecznie tymi samymi postaciami. Żyją długo i szczęśliwie, a to wiąże się z założeniem rodziny i posiadaniem dzieci – które później mają pójść w ich ślady, na nowo odgrywając znane opowieści. Co roku potwierdza to Dzień Dziedzictwa w Ever After High, podczas którego drugoklasiści wpisują się do Księgi Legend, przypieczętowując swój los.

Główna bohaterka, Raven, jest córką Złej Królowej – tej samej, która próbowała otruć Śnieżkę. Ostatecznie skończyła uwięziona w lustrze. Raven nie chce iść w jej ślady. Nie czuje się dobrze w roli złego charakteru, pragnie kroczyć własną ścieżką. W jej głowie rodzi się pytanie: „A co, jeśli nie wpiszę się do Księgi?” Od tego zamiaru próbuje odwieść ją Apple, przyszła Królewna Śnieżka. Dla niej brak Złej Królowej wiązałby się z odwołaniem opowieści i postawiłby pod znak zapytania jej własne Szczęśliwe Zakończenie. Gdzieś po kątach przemyka dyrektor szkoły, Milton Grimm, który pilnuje, by wszystko działo się zgodnie z tradycją.

Książka jest pisana językiem prostym i przejrzystym, przystępnym zarówno dla bardzo młodego, jak i nieco starszego czytelnika. Fabuła toczy się na tyle sprawnie, że brak wykwintnego słownictwa nie rzuca się w oczy. Bardzo spodobał mi się pewien zabieg autorki – wprowadzenie Narratora. Nagle zwykłe opisy mogą stać się integralną częścią akcji. Sama fabuła zapewne nie będzie dla doświadczonego czytelnika specjalnie zaskakująca, ale pozwala dobrze się bawić i wczuć w klimat Krainy Baśni.

Jeżeli coś można zarzucić tej książce, to przesadną cukierkowość wydania. Okładka, kolorowe strony – te czynniki bardzo długo odstraszały mnie od lektury. Cieszę się, że w końcu udało mi się przełamać i gorąco polecam na upalne jeszcze popołudnie! ;)


Rachel, 17 lat

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Bukowy Las.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz